Jak działa błędne koło lęku – i jak się z niego wydostać?

Gabriela Łachwa
Jestem studentką psychologii i pedagogiki, a przede wszystkim – osobą, która przeszła przez nerwicę lękową i wygrała z nią. Ukończyłam kurs Interwencji Kryzysowej oraz Racjonalnej Terapii Zachowań – wliczającej się w nurt terapii poznawczo-behawioralnej krótkotrwałej. Udzielam się społecznie i pomagam osobom, które walczą z lękiem. Dziś, dzięki nauce i własnej drodze powrotu do równowagi, mogę pokazać Ci, jak poradzić sobie z tym stanem – krok po kroku.
Imie i Nazwisko

Autor

Opis autora 2 Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit. Ut elit tellus, luctus nec ullamcorper mattis, pulvinar dapibus leo.

„Niepokoi nas nie to, co nam się przydarza, lecz nasze myśli o tym, co się przydarza” – Epiktet

Obecnie 15-20% populacji cierpi na zaburzenia lękowe, jednak mimo to pierwotną funkcją lęku było chronienie nas przed niebezpieczeństwem. Przez miliony lat ewolucji przygotowywał ciało do przetrwania – podnosił czujność, przyspieszał tętno, pomagał uciekać przed zagrożeniem. Problem pojawia się, gdy ta emocja uruchamia się zbyt często, zbyt silnie i bez realnej przyczyny. Wtedy przestaje być sojusznikiem – i zaczyna sterować naszym życiem. Dla wielu osób z zaburzeniami lękowymi codzienność przypomina życie w stanie ciągłego alarmu. Myśli pędzą w kierunku najczarniejszych scenariuszy, ciało napina się jak do ucieczki, a serce bije jak szalone, choć wszystko wokół wygląda „normalnie”. Dlaczego tak się dzieje? I dlaczego lęk nie mija, mimo że wiemy, że „to tylko myśli”? Sekret tkwi w mechanizmie, który psychologia nazywa błędnym kołem lęku.

Czym jest mechanizm zaburzenia lękowego?

Koło zaburzeń lękowych, inaczej mechanizm nerwicowy, to błędny schemat myślenia i reagowania, który sprawia, że lęk się sam nakręca. Nawet jeśli początkowo pojawia się z powodu drobnego bodźca, cały układ nerwowy uruchamia reakcję jak przy realnym zagrożeniu – i uczy się tej odpowiedzi na przyszłość. To zamknięty cykl, który trudno przerwać bez zrozumienia, co go napędza. To błędne koło, w którym reakcja organizmu na lęk wzmacnia samo jego występowanie, prowadząc do jego utrwalenia. Mechanizm wygląda zazwyczaj tak: 

  • Myśl lub bodziec uruchamiający 

Czasami to realna sytuacja, czasami tylko przypadkowy objaw fizyczny (np. szybsze bicie serca, suchość w ustach) lub myśl o przyszłości: „Co jeśli znowu nie zasnę?”, „Na pewno coś się stanie”.

  • Katastroficzna interpretacja 

Mózg – zwłaszcza w zaburzeniu lękowym – ma tendencję do nadinterpretacji. Włącza się system alarmowy: „To coś poważnego”, „Nie dam rady”, „Zwariuję”. To uruchamia fizjologiczną reakcję stresową.

  • Reakcja fizyczna i emocjonalna

Pojawiają się objawy: napięcie mięśni, kołatanie serca, potliwość, zawroty głowy, niemożność koncentracji, zaburzenia snu. Ich intensywność potęguje poczucie zagrożenia.

  • Reakcja behawioralna

Osoba stara się uciec – od sytuacji, od ludzi, od przyszłości. Sprawdza objawy, izoluje się, analizuje w kółko myśli, unika bodźców. Często stosuje środki kompensacyjne: alkohol, leki uspokajające, kontrolowanie otoczenia.

  • Ulgowe wzmocnienie 

Lęk chwilowo słabnie, bo „udało się uniknąć katastrofy”. Mózg zapamiętuje to jako skuteczną strategię przetrwania: „Skoro się wycofałam – przeżyłam. To działa. Efektem jest utrwalenie schematu i włączenie go przy coraz słabszych bodźcach.

 

To błędne koło sprawia, że lęk sam się potęguje – nie potrzeba już realnego zagrożenia, wystarczą własne myśli lub bodźce z ciała, by wywołać panikę. Mechanizm błędnego koła lęku polega na tym, że mózg błędnie odczytuje sygnały z ciała lub z otoczenia jako niebezpieczne. W odpowiedzi uruchamia reakcję walki lub ucieczki. Osoba zaczyna się bać, próbuje opuścić daną sytuację, analizuje, czy coś złego się dzieje. Po wycofaniu się z sytuacji pojawia się ulga – jednak to właśnie ta ulga wzmacnia lęk. Mózg uczy się: „Było zagrożenie. Uciekłam. Przeżyłam. Następnym razem muszę zareagować szybciej.” W ten sposób każda ucieczka, każde unikanie wzmacnia przekonanie, że sytuacja była niebezpieczna – i tworzy się zamknięty cykl.

Co zrobić, aby lęk mnie opuścił?

Aby przerwać koło zaburzenia lękowego, konieczne jest przede wszystkim zrozumienie, że lęk, choć odczuwany bardzo realnie, w rzeczywistości często nie ma odniesienia do aktualnego zagrożenia – to fałszywy alarm, który organizm uruchamia na podstawie błędnej interpretacji sygnałów z ciała lub myśli. W procesie zdrowienia kluczową rolę odgrywa rezygnacja z zachowań unikowych – czyli takich, które przynoszą natychmiastową ulgę, ale wzmacniają długofalowo lękowy schemat. Zamiast uciekać, warto nauczyć się „zostawać” z emocją, obserwować ją i pozwalać jej minąć – jak fali, która się wznosi, ale zawsze w końcu opada. Równolegle konieczna jest praca nad przekonaniami poznawczymi, które często towarzyszą zaburzeniom lękowym – takimi jak potrzeba absolutnej kontroli, perfekcjonizmu czy nadodpowiedzialności. To one tworzą podglebie, na którym lęk może się rozwijać. Niezwykle pomocne okazują się również metody regulacji fizjologicznej – techniki oddechowe, relaksacyjne, kontakt z ciałem, które uczą mózg, że nie ma potrzeby reagować alarmowo. Potrzebna jest zmiana przekonań, które podtrzymują lękowe schematy – z „nie dam rady” na „mogę się tego nauczyć”. Potrzebna jest również gotowość do zmiany zachowań – zamiast unikać, warto nauczyć się stopniowo wystawiać na sytuacje lękowe w kontrolowany i wspierający sposób. 

Techniki radzenia sobie z lękiem – zastopowanie 

Świadome rozpoznanie lęku

Zamiast unikać lęku lub go tłumić, zacznij od nazwania tego, co się dzieje. Powiedz sobie: „To lęk. Moje ciało reaguje, ale to nie znaczy, że jestem w niebezpieczeństwie.” Wzmożona praca serca, płytki oddech, uczucie napięcia to nie sygnały zbliżającej się katastrofy, lecz efekt aktywacji układu współczulnego – części autonomicznego układu nerwowego, która uruchamia reakcję „walcz lub uciekaj”. Choć reakcja ta nie jest adekwatna do sytuacji, Twoje ciało o tym nie wie. W zaburzeniach lękowych hipokamp, odpowiedzialny za odczytywanie kontekstu sytuacyjnego, nie działa prawidłowo. W rezultacie Twój mózg może nie odróżniać prawdziwego zagrożenia od fałszywego alarmu, co prowadzi do automatycznej aktywacji reakcji obronnej.

Zatrzymanie katastroficznych myśli

W momencie narastającego lęku zatrzymaj się i zapytaj: „Czy to, co myślę, to fakt czy tylko interpretacja?” Taka pauza poznawcza pozwala zakwestionować katastroficzne myśli i zamienić je na bardziej racjonalne, np.: „To nie atak serca, tylko objaw stresu.” Tym samym aktywizujesz korę przedczołową – strukturę mózgu odpowiedzialną za myślenie abstrakcyjne, podejmowanie decyzji i hamowanie reakcji impulsowych. Im częściej świadomie reagujesz na lęk, tym mniej aktywujesz stary, automatyczny szlak „strachu bez zagrożenia”. To ważny krok w budowaniu nowego wzorca reagowania.

Zmiana zachowania – nie uciekaj!

Zamiast uciekać lub unikać, spróbuj wykonać mały krok odwagi – nawet symboliczny. Każda sytuacja, w której stawisz czoła lękowi, osłabia jego siłę. W psychologii proces ten nazywamy ekspozycją – czyli stopniowym konfrontowaniem się z bodźcem lękowym, bez stosowania strategii ucieczkowych. Ekspozycja pozwala zrozumieć, że lęk nie jest tożsamy ze strachem. Lęk to emocja wywołana przez przewidywanie zagrożenia, często abstrakcyjnego i nieokreślonego. Strach z kolei pojawia się w obliczu realnego, konkretnego niebezpieczeństwa. W zaburzeniach lękowych mózg – a dokładnie ciało migdałowate – reaguje przesadnie nawet na neutralne bodźce, uznając je za zagrożenie. Wykonując działanie wbrew lękowi, zaczynasz budować nowe skojarzenia i odzyskiwać poczucie wpływu.

Ulgę zastąp uważnością

Zamiast szukać natychmiastowej ulgi – na przykład poprzez sprawdzanie objawów w Internecie – wróć do ciała i chwili obecnej. Skup się na oddechu, na gruncie pod stopami, na tym, co realnie Cię otacza. To zakotwiczenie w tu i teraz pomaga mózgowi zarejestrować, że jesteś bezpieczna. Uważność, spokojny oddech i praktyki relaksacyjne aktywują układ parasympatyczny – odpowiedzialny za stan regeneracji i spokoju. Dzięki niemu organizm zaczyna się wyciszać: spada ciśnienie krwi, zwalnia tętno, pojawia się poczucie bezpieczeństwa. Aby ten układ mógł zadziałać, potrzebujesz świadomie stworzyć przestrzeń na odpoczynek – fizyczny, psychiczny i emocjonalny.

Stwórz schemat, że możesz przeżyć lęk

Każdorazowe przeżycie lęku bez ucieczki uczy Twój mózg, że ten stan nie stanowi zagrożenia dla życia ani zdrowia. Z czasem reakcje fizjologiczne stają się mniej intensywne, a Ty odzyskujesz kontrolę. Hipokamp zaczyna tworzyć nowe mapy kontekstowe – czyli wspomnienia i skojarzenia, które nie są już oparte na strachu, lecz na doświadczeniu, że nic złego się nie stało. W ten sposób neutralizujesz dawny mechanizm, w którym lęk był automatycznie łączony z niebezpieczeństwem. To właśnie ta zmiana – powolna, ale trwała – buduje nową jakość w codziennym funkcjonowaniu.

Kiedy lęk przestaje rządzić – a zaczyna słabnąć

Choć zaburzenia lękowe potrafią zdominować codzienność i odebrać poczucie kontroli nad własnym życiem, nie są stanem bez wyjścia. Gdy zaczynamy rozumieć, jak działa nasz umysł i ciało, odzyskujemy wpływ nad tym, co wydawało się nie do opanowania. Lęk nie znika nagle, ale może się zmienić – z wroga w sygnał, z blokady w bodziec do rozwoju. Kluczem jest nie uciekać przed nim, ale nauczyć się przy nim być – z cierpliwością, łagodnością i coraz większą ufnością wobec siebie.

Gabriela Łachwa

Jestem studentką psychologii i pedagogiki, a przede wszystkim – osobą, która przeszła przez nerwicę lękową i wygrała z nią. Ukończyłam kurs Interwencji Kryzysowej oraz Racjonalnej Terapii Zachowań – wliczającej się w nurt terapii poznawczo-behawioralnej krótkotrwałej. Udzielam się społecznie i pomagam osobom, które walczą z lękiem. Dziś, dzięki nauce i własnej drodze powrotu do równowagi, mogę pokazać Ci, jak poradzić sobie z tym stanem – krok po kroku.

8e6f0483-0abc-42b4-af4e-a854deffa021

Poznaj

swoją sferę
rozwoju

Odwiedź Lezio i wybierz to, co do Ciebie pasuje.

Zobacz inne wpisy

Sex coaching opiera się na zadawaniu przez specjalistę pytań, które mają pomóc klientowi lub klientom (parze) odnaleźć drogę do czerpania...

Dziś stawia się duży nacisk na indywidualizm. Dzięki rozwojowi cywilizacyjnemu możemy żyć w pojedynkę, ale samotność, którą odczuwamy, kładzie się...

Zmiana – choć często pożądana – budzi w nas opór. Niezależnie od tego, czy mówimy o rozwoju osobistym, zmianie pracy,...