Alfred Korzybski, w ramach swojej “Semantyki Ogólnej”, użył metafory „mapa nie jest terytorium”, nasze reprezentacje rzeczywistości nie są tożsame z rzeczywistością samą w sobie.
Mapy to abstrakcje, modele, choć pomagają poruszać się w świecie, są niedoskonałe, nie zawierają wszystkich informacji. To metaforyczne dwuwymiarowe przedstawienia trójwymiaru.
Niewłaściwe utożsamianie spłaszcza i ogranicza, zaciemnia świat, w imię przekonań, ideologii, filozofii, może prowadzić do błędów, czy nieporozumień.
W wieloletniej pracy rozpoznałem wartość świadomości postaci, wpływu zrozumienia, które tak zgrabnie przedstawił Korzybski.
Postać z filmu, z okładki gazety, psychiczna cecha osobowości, w holistycznym, czyli całościowym ujęciu jest jak fala oceanu, wyłaniająca się, na chwilę, gdzie granice jej istnienia to kwestia umowna.
Podobnie zarysy map, poglądów, stanowią pewien umowny kształt. Wszystko składa się z elementarnych cząstek – atomów, forma jaką przybiorą to właśnie jakaś postać tej samej substancji, energii, materii.
Gąsienica zmienia się w poczwarkę, poczwarka w motyla, przepoczwarza zmieniając postać. Świadomość tej zmienności ułatwia wszystko. Świadczy o jedności rzeczywistego terytorium – pola.
Niezmiennie stosuję tą analogię w praktyce. Metaforę mapy, terytorium, kompasu, postaci. Dzięki czemu dosłownie każda osoba może odkryć to samo źródło, bezpośrednio przepoczwarzyć energię fal, osiągnąć wybrane rezultaty, sukces, poczucie sensu, niezależnie od talentu czy predyspozycji zawodowych, skoro jasnym staje się kompas, w tym zastosowanie map i zmienność postaci.
Mapa jest skończona. Terytorium wciąż ewoluuje. Ewoluuj razem z nim, w nim, w końcu jesteś jego częścią. Będąc.
Używaj kompasu, soczewki umysłu – rozumu.
Składamy się z komórek, komórki posiadają błony, przepuszczają substancje odżywcze, wiedzą co jest dla nich dobre. Komórki tworzą organy, są częścią/postacią organizmu, tworzywem, budulcem.
Czy Twoja błona/granica otwiera się na dobro, zamyka na zło, generuje mocną odpowiedź immunologiczną?
Terytorium to świat, mapa pomaga nam zrozumieć, kompas zachowuje kierunek – wiesz co przyjąć, co odrzucić. Zatracając w odbiciach – postaciach Istotę, tracimy oryginalność, sens, drogę.
Łatwo ulec urokowi opini, przebodźcowanym, zatracić się w czasie, zostać ofiarą konsumpcji. Uspokój się, pamiętaj, terytorium, terytorium…
W zdrowym ciele zdrowy duch. Komórki wiedzą co dobre. To zasila, to osłabia. Znam swoją Drogę. Wiesz? Co wskazuje kompas?
Parafrazując pioniera współczesnej psychologii Carla Gustawa Junga – zgłębiaj wszelkie dziedziny wiedzy, nauki, bądź omnibusem, wchodząc w kontakt z człowiekiem, pozostań człowiekiem, odczuwaj – współczuj, aktywnie słuchaj, działaj i kochaj.
Żyj świadomie! Śmiej się! Szlochaj!
Istnieją formy kiepskiej jakości, świetnej, totalnie bez sensu, przemyślane sabotaże – fałszywe mapy, drogowskazy, zepsute kompasy.
Korzystanie z jakościowych urządzeń, narzędzi, świetnych map, pomaga, przybliża do celu, jak ostoja – refugium, zdrowia, natury i piękna.
Używam map. Wskazuję terytorium. Przypominam Ci – kompas, kompas, kompas – rozsądek, rozsądek, rozsądek… Twoja Droga, Twoja postać.
Szlifujemy soczewkę umysłu. Szanując pozostawione wskazówki pokoleń, dostrzegamy niewidoczne wzorce, możliwości przyszłości.
Świadomości, w Tobie! Moja mapa Twój kompas, jedno terytorium …postać.
Autor: Maciej Mateja